Kilka słów o psich wybiegach

Kilka słów o psich wybiegach

Na początek krótko: Pamiętajcie, że pies z natury jest zwierzęciem TERYTORIALNYM! Każde spotkanie z innym psem jest dla niego mniejszym lub większym stresem, mimo że dla ludzi może wcale na to nie wyglądać.

Dopóki wasz pies nie dojrzeje zupełnie, nie macie z nim dobrej relacji, omijajcie szerokim łukiem wszystkie miejsca, gdzie można spotkać przypadkowych ludzi z przypadkowymi psami biegającymi bez kontroli.

Dotyczy to też często wszelkich spotkań psów, polegających na szalonej i mocno angażującej zabawie, a także „witania się” z przypadkowo spotkanymi psami na ulicy.

Takie wybiegi, publiczne lub nie, lub nawet zwykle polanki w parku, gdzie zbierają się psiarze, mogą zrujnować wam szczeniaka albo w najlepszym wypadku poważnie wam utrudnić jego wychowanie.
Dla was wygląda to jak mnóstwo zabawy, cieszycie się że piesek się „socjalizuje”, że się wybiega a w domu padnie zmęczony. Otóż nie.

 

Czego uczy się szczeniak, wpuszczony na głęboką wodę w stado rozbieganych psów?

 

Tego, że może liczyć tylko na siebie bo jego opiekun ładuje go w trudną sytuację jeszcze zachęcając „no baw się, biegaj!”
Tego, że można bezkarnie kogoś gonić, deptać, tarmosić, przygniatać i szarpać i że trzeba walczyć o swoje.
Tego, że obcy ludzie mają i rozdają jedzenie.
Tego, że opiekun staje się nieważny kiedy pojawiają się psy.
To co dla was wygląda jak beztroska zabawa, dla młodego psa jest bardzo poważnym, trudnym przeżyciem, wyzwalającym duże pokłady hormonów stresu, które pies stara się rozładować bieganiem. Te wyrzuty hormonów uzależniają organizm i dlatego przy powtarzających się tego typu sytuacjach wasz pies już na sam widok innych psów będzie dostawał euforii…
Po powrocie owszem śpi zmęczony, bo jest wykończony stresem i przeładowany bodźcami.
Z czasem, gdy pies dorasta, te nieopanowane emocje mogą eskalować w agresję lub różnego rodzaju  frustracje.

Ponadto nigdy nie wiecie, jakie psy i jakich właścicieli spotkacie w takim miejscu, a psychika szczeniaka jest dość krucha. Pamiętajcie, że na ogrodzone wybiegi często przychodzą właściciele, którzy z różnych powodów nie mogą swoich psów spuścić ze smyczy gdzie indziej…

Podsumowując, najlepsza socjalizacja wewnątrzgatunkowa dla waszego szczeniaka to spokojny spacer w towarzystwie jednego, dwóch zrównoważonych psów, połączony z węszeniem, eksploracją otoczenia i przerwami na drobne powtórki posłuszeństwa, aby nie zapomniał kto jest dla niego najważniejszy. Najlepiej jeśli jest to stała, sprawdzona ekipa a psy są dojrzałe i nie dadzą się szczeniakowi namówić na głupie gonitwy 😉

Nie dopuszczajcie do dużych emocji podczas spotkań psów i zawsze czuwajcie nad nimi, nie zostawiajcie szczeniaka samego sobie żeby „sobie radził” i starajcie się nie tracić z nim kontaktu.
Podczas naszych zajęć grupowych również od pewnego czasu nie robimy przerw na zabawę. Jest to dla psiaków okazja do nauki w dużym rozproszeniu, jakim są inne psy, a także do oswajania się z ich obecnością bez wchodzenia w interakcję. Zapraszamy

Wcześniejsze artykuły:

Chcesz, aby Twój pies był posłuszny i nie sprawiał kłopotów?

Psia Szkoła Trik w Gliwicach zaprasza! Nauczymy Cię rozumieć zachowanie Twojego psa i właściwie na nie reagować.
Umów się na spotkanie