Pewność siebie u szczeniaka

Pewność siebie u szczeniaka

Gdy klient trafia do mnie z nowym szczeniakiem, zazwyczaj jest już dość późno. Już część błędów została popełniona, już niektóre sprawy zostały pominięte, niepożądane nawyki stworzone… Dlatego im wcześniej zaczniemy pracę, tym lepiej. Człowiek też musi się bardzo wiele nauczyć, wypracować nowe nawyki, odruchy – praca z psem jest to też praca nad sobą. Nieraz bardzo ciężka.

Te krótkie artykuły ze wskazówkami udostępniam z myślą o tych psiakach, mając nadzieję, że ktoś zdąży je przeczytać zanim zaczną się pojawiać problemy. Bo czemu nie zrobić tego od razu dobrze?

Jednym z takich „problemów” jest pewność siebie u psa – rzecz, nad którą możemy i powinniśmy pracować od pierwszych chwil. Jest to absolutna baza wszystkiego, co później będzie się działo. Już nie pierwszy raz to napiszę: pies pewny siebie, to pies bezpieczny dla siebie i otoczenia, nie żyjący w stresie, przewidywalny i godny zaufania.

Nie przedłużając, oto kilka podstawowych rad. Jeżeli znacie kogoś, kogo szczeniak mógłby na nich skorzystać – śmiało można przekazywać dalej

 

1. PIERWSZE SPOTKANIE, PIERWSZE DNI

 

Dajcie psu spokój! On was nie zna, jest onieśmielony, zagubiony, nie wie czego się spodziewać. Im mniej zamieszania wokół szczeniaka, tym szybciej dojdzie do siebie. Nie gapcie się na niego z szerokim uśmiechem i wielkimi oczami, bo każde zwierzę taka twarz przerazi 😉 nie podnoście, nie przenoście, nie zapraszajcie gości żeby zobaczyli pieska. Dzieci wyślijcie na parę dni do babci 😉 zachowujcie się spokojnie z użyciem podstawowej mowy ciała, którą psy rozumieją. Nie proponujcie stu zabawek, jedzenia, przysmaczków, kocyków. Po prostu bądźcie obok i pozwólcie mu się pomału otwierać.

Jednocześnie pozwólcie pieskowi być blisko, jeżeli tego potrzebuje. Do tej pory był zawsze z kimś, miał mamę i rodzeństwo. W drodze samochodem do domu obejmijcie, ale nie głaszczcie. Nie zostawiajcie go też samego na noc.

Jak najszybciej rozpocznijcie normalny rytm dnia, bez nadmiernego skupiania się na psie. Bycie w centrum uwagi może być bardzo obciążające.

 

2. PIERWSZE SPACERY

 

Koło domu. Często, ale krótko. Nie musicie daleko chodzić! Nie musicie nawet wcale chodzić. Wystarczy postać pod domem, pozwolić maluchowi zebrać zapachy, rozejrzeć się, poznać najbliższe kilka metrów wokół niego.

Szczeniaki do 5.miesiąca w ogóle nie mają potrzeby oddalać się od domu i często niechętnie dają się wyciągnąć gdzieś dalej – jest to naturalne i nie należy ich zmuszać. Jeśli nie będą przymuszane, z czasem same zaczną ulegać ciekawości i zapuszczać się coraz dalej (o ile będziecie mieli odpowiednią długą smycz, która im na to pozwoli). Promień spacerowania wokół domu stopniowo będzie rósł, a wraz z nim pewność siebie i żądza przygód szczeniaka.

 

3. PRZYGODY

 

Każdy napotkany człowiek, zwierzę, nawet listek ruszający się na chodniku to przygoda 😉 okazja do poznawania świata i do nauki radzenia sobie z różnymi sytuacjami. Nie odciągajcie, pozwólcie zwiedzać, poznawać, wąchać. Oczywiście do ludzi i psów nie podchodzimy! Nie pozwalamy też, żeby podchodzili do nas. Ale można ich obserwować z dystansu, z rąk czy z ławki. Wspierajcie jego próby badania otoczenia, nie hamujcie go „bo spadnie”, „bo się pobrudzi”, „bo się zaplącze” i tak dalej.

Obserwujcie go uważnie, aby wyłapać każde wahanie, objaw niepokoju, tak żebyście niechcący nie wypychali malucha w zbyt trudne sytuacje.

 

4. ZABAWY I ŚWIADOMOŚĆ CIAŁA

 

Pies nie wie, ile ma nóg i co się z nimi robi. Zwłaszcza nie wie nic o swoich tylnych nogach 😀  im szybciej się dowie, jaki ma wpływ na swoje ciało, tym mniej kontuzji mu grozi i tym bardziej będzie pewny siebie w każdym, nawet nowym otoczeniu. Od pewnego czasu ze wszystkimi szczeniakami, z którymi pracuję, robię ćwiczenia pomagające w koordynacji, równowadze, używaniu łap na różnych trudniejszych powierzchniach. Uczą się świadomie stawiać łapki, wchodzić i schodzić z powierzchni, które są krzywe, pochyłe, miękkie, prześwitujące, ogólnie stanowiące wyzwanie. Efekty są błyskawiczne, trwałe i często przechodzą oczekiwania 😃 takiego pieska niewiele zaskoczy, bo wie, że może na sobie polegać.

W zabawach nie bójcie się pozwolić psu wygrywać, zdobywać, pokonywać drobne bariery. Niech zabawka stanowi wyzwanie do zdobycia. Nie bójcie się też bliskiego kontaktu że szczeniakiem, skakania, przepychanek, tarzania się po podłodze. To naprawdę wzmacnia relację i zaufanie. Oczywiście wszystko z wyczuciem i uważną obserwacją psiaka, bo to, co jednego szczeniaka rozbawi, innego może zrazić albo nadmiernie rozemocjonować.

 

5. SOCJALIZACJA

 

Dobrze przeprowadzona socjalizacja to klucz do pewności siebie, ale o tym już było gdzie indziej i nie da się ująć tego w jednym punkcie 😉 zresztą celem socjalizacji jest właśnie pewny siebie pies, więc cały ten artykuł dotyka mocno tego zakresu.

 

6. SWOBODA I CZAS

 

Zasadniczo nie ma potrzeby, abyście cały czas kontrolowali swojego psa poprzez treningi, szkolenia, zarządzanie otoczeniem. Oczywiście należy to robić w odpowiedni sposób i w odpowiednich momentach, ale szczeniak to psie dziecko i jego nauka życia polega na badaniu, eksperymentowaniu, zwiedzaniu. Jeśli zejście z jednego schodka wymaga przejścia się po tym schodku 30 razy, to stójcie tam i czekajcie do skutku. Jeżeli jakiś krzak pachnie tak, że trzeba tam stać i wąchać całe 2 minuty, to dokąd wam się śpieszy? Jeżeli liście poruszane wiatrem wywołują taką euforię, to dlaczego nie pobawić się nimi i nie poganiać ich razem? 😉  A kiedy z daleka zaszczeka obcy pies i wasz szczeniak się spłoszy, nie mówcie mu „nie bój się” (on i tak nie zrozumie, ale chodzi o przekaz) tylko bądźcie bezpieczną bazą, do której zawsze można się schować. Unikajcie też popularnego „odwracania uwagi” bo zagadywanie psa jedzeniem w chwili, gdy dzieje się coś ważnego, jest tylko opcją awaryjną, którą można wykorzystać od czasu do czasu, ale niczego psa nie uczy, a tylko może wzmagać niepokój i frustrację.

Stresowe momenty dobrze jest rozładować, gdy już miną, zajmując pieska czymś innym, żeby nie myślał o nich zbyt długo.

 

7. MOWA CIAŁA

 

Nauczcie się rozpoznawać sygnały, jakie daje wam pies. Nie tylko te najbardziej oczywiste ale też te subtelniejsze, świadczące o dyskomforcie, obawach, niepewności. Pozwólcie mu chodzić na długiej, luźnej smyczy – dzięki temu łatwiej zauważycie jego próby radzenia sobie w przestrzeni, omijanie przechodniów, zwalnianie czy zatrzymywanie się, zachowania zastępcze takie jak wąchanie trawy. Będzie dużo pewniejszy, wiedząc że go rozumiecie, a wy dzięki tej umiejętności nie będziecie wciskać go w sytuacje zbyt trudne i dzięki temu staniecie się godnym zaufania przewodnikiem.

Na koniec trzeba zaznaczyć, że każdy pies ma inny charakter i praca z nim będzie wyglądała inaczej. Jeden będzie potrzebował więcej wsparcia, inny więcej samodzielności. Jeśli nie umiecie tego ocenić, warto jak najszybciej pokazać szczeniaka komuś, kto w tym pomoże.

Macie jeszcze jakieś pomysły albo doświadczenia? Miło będzie jeśli się nimi podzielicie

Wcześniejsze artykuły:

Chcesz, aby Twój pies był posłuszny i nie sprawiał kłopotów?

Psia Szkoła Trik w Gliwicach zaprasza! Nauczymy Cię rozumieć zachowanie Twojego psa i właściwie na nie reagować.
Umów się na spotkanie